"Ile kosztuje szczeniak i dlaczego tak drogo" ?
Jako Hodowca psów rasowych często spotykam się z osobami, które pytają: "Ile kosztuje szczeniak i dlaczego tak drogo?" Formułka "dlaczego tak drogo" pojawia się zanim jeszcze odpowiem na pierwszą część pytania... Przyznam, że dla mnie, jako miłośnika zdrowych i pięknych zwierząt, jest to po prostu krępujące, dlatego pozwólcie, że opowiem Wam, jak to wszystko wygląda od strony hodowcy.

Hodowla zwierząt rasowych opiera się na pewnych założeniach: jako hodowcy dążymy do tego, aby zwierzęta przychodzące na świat z przydomkiem naszej hodowli były zdrowe, piękne i dobrze odchowane. Do hodowcy zawsze można przyjechać obejrzeć szczenięta, można sprawdzić w jakich warunkach są trzymane, czym są karmione. Hodowca nie sprzedaje zwierząt na targach, gdyż wie, że ważne jest, aby to nowy właściciel zwierzęcia, nabywanego z jego hodowli sam przyjechał po to zwierzę. Jest to niezbędne dla zdrowia psa i jego dalszego poprawnego rozwoju (tak uważam). Hodowca oddaje szczenię zaszczepione, odrobaczone i to wszystko powinno być wpisane w książeczkę zdrowia, którą otrzymuje nowy właściciel razem ze swoim pupilem.

Jeżeli spotkaliście się z innymi priorytetami hodowców, to niestety, ale muszę Was zmartwić - nie trafiliście na hodowcę tylko handlarza lub pseudohodowcę, a różnią się oni zaledwie tym, że ten pierwszy pod przykrywką "rodowodu" (później wytłumaczę, że rodowód rodowodowi nie jest równy) "produkuje" na ilość zwierzęta żądając za nie niemałych pieniędzy (stan zdrowia tych zwierząt pozostawia wiele do życzenia), a drugi sprzedaje mieszańce za marne pieniądze (często chore, zaniedbane oraz odstawiane za wcześnie od matki).

Jako punkt wyjściowy do dalszych moich rozważań wybierzmy hodowcę w pełnym tego słowa znaczeniu. Hodowcę, członka Związku Kynologicznego w Polsce, który rozmnaża zwierzęta nie łamiąc podstawowych zasad ustalonych przez związek, dla dobra rozwoju hodowli w Polsce (mam tu na myśli np.: krycie suki nie więcej niż raz w roku).

Dla każdego hodowcy podstawą jest doskonała suka hodowlana - zwierzę pozbawione wad dyskwalifikujących ją z hodowli (każda suka, aby stać się suką hodowlaną musi uzyskać odpowiednie oceny na wystawach, a w jej rodowodzie musi znaleźć się adnotacja "suka hodowlana", która zostaje "wbita" do rodowodu przez oddział związku, do którego należy właściciel suki). Kiedy taka doskonała suka znajduje się w hodowli, każdy hodowca musi dokonać bardzo ważnego wyboru: musi wybrać odpowiedniego psa, przyszłego ojca szczeniąt. Każdy hodowca dba o to, aby było to zwierzę zdrowe i o wysokim eksterierze. Często hodowcy w tym celu muszą udać się za granicę, gdyż w kraju np.: zwierząt konkretnej rasy jest mało lub po prostu nie odpowiadają one wymaganiom hodowcy z różnych względów.

Kiedy taka wyprawa na koniec świata (zdarzają się wyjazdy nawet na inny kontynent!) zakończy się pomyślnie i suczka zajdzie w ciążę (bywają sytuacje, że suczka nie zajdzie w ciążę i należy w kolejnej rui powtarzać wszystko - opłatę za krycie, daleki wyjazd i kilkudniowy pobyt z dala od domu), zostanie nam przygotowywanie się do porodu.

Utrzymanie suki w ciąży to nie mały wydatek. Przyszła matka musi mieć najlepszej jakości karmę oraz różnego rodzaju dodatki np.: wspomagające poród, powodujące zwiększenie ilości mleka u przyszłej suki karmiącej. Od razu dodam, że w grę wchodzą jedynie dobrze zbilansowane karmy weterynaryjne (przynajmniej tak jest w mojej rasie), a nie hipermarketowe wynalazki! Dobrze zbilansowana i ZDROWA karma musi kosztować i co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości.

Do kosztów utrzymania suki musimy także doliczyć mleko dla szczeniąt (należy je mieć wcześniej w razie gdyby suka nie mogła karmić sama lub gdyby pojawiło się szczenię, które nie ma odruchu ssania i należy je od razu karmić strzykawką lub nawet sondą). W trakcie porodu mogą wydarzyć się różne komplikacje (musimy pamiętać, że zwierzęta rasowe "gorzej" wydają na świat potomstwo - są nawet rasy, którym po prostu od razu robi się "cesarkę", gdyż nie ma możliwości, aby suka urodziła sama). Jeżeli wystąpi konieczność poddania sukę cesarskiemu cięciu, hodowca pokrywa koszt dowozu suki do kliniki weterynaryjnej oraz całego zabiegu, co waha się od 250 zł nawet do 1000 zł.

Urodzone szczenięta wymagają odpowiedniej opieki - należy zapewnić im odpowiednią temperaturę w kojcu, co często wiąże się nawet z ogrzewaniem domu/mieszkania w lecie lub stosowaniem specjalnych lamp, które pochłaniają mnóstwo energii 24 godziny na dobę przez pierwszy miesiąc na pewno! Kiedy szczenię potrafi samo już jeść musi dostawać najwyższej jakości karmę oraz dodatkowe preparaty wspomagające jego poprawny rozwój. Nie tylko wykarmienie miotu dolicza się do inwestycji hodowcy - dochodzą tutaj jeszcze szczepienia (pierwsze szczepienie 30 zł za szczenię), odrobaczanie (w zależności od preparatów), tatuowanie (25 zł od szczenięcia) lub chipowanie (powyżej 60 zł od szczenięcia). Często zdarza się, że przyszli właściciele nie kupują od razu dwumiesięcznego szczeniaka, więc hodowca musi drugi raz zaszczepić zwierzęta kolejną szczepionką (druga szczepionka kosztuje ok. 60 zł od szczenięcia).

Do wydatków zdrowotnych i NIEZBĘDNYCH dochodzą również wydatki w Związku Kynologicznym - tutaj hodowca musi nabyć kartę krycia, kartę miotu, druk wykonania tatuaży, musi zarejestrować miot, musi wykupić metryki oraz opłacić przegląd hodowlany. Wszystkie te "urzędowe" sprawy kosztują powyżej 25 zł za (jedną, osobną usługę) od szczenięcia (tutaj należy zwrócić uwagę, że ceny są różne w różnych oddziałach, ale bardzo zbliżone).

źródło: pies.onet.pl